Refleksje pokolędowe

  Zakończył się czas duszpasterskich odwiedzin u naszych Parafian. Wspólnie z moimi współpracownikami: Ks. Marcinem Dębkowskim SDS (wikariuszem), ks.  Stanisławem Kucałą SDS i ks. Michałem Pastuszką SDS (przełożonym domu zakonnego) w ciągu 9 dni odwiedziliśmy prawie 580 domów i mieszkań. Było to szczególne doświadczenie i mam nadzieję, że przyczyni się do zbliżenia duszpasterzy i wiernych.

   Kapłan wspólnie z ministrantami i zgromadzoną rodziną prosił Boga: Racz Panie pobłogosławić i poświęcić ten dom, aby zawsze w nim trwały zdrowie, pokój, dobro i miłość… Dla większości naszych Parafian była to radosna chwila, towarzyszyło jej uprzątnięcie i dekoracja domu. W rozmowach dominowała najczęściej radość z piękniejącego naszego parafialnego kościoła oraz jego otoczenia. Radość przede wszystkim z tego, że nasz kościół stał się bazyliką. Parafianie wielokrotnie podkreślali, że czują, że nasza parafia jest im przyjazna i cieszą się, że tworzą właśnie taką wspólnotę.
    Dzielono się także z nami rodzinnymi radościami i osiągnięciami. Bywały jednak rozmowy niezwykle smutne, ktoś bliski odszedł do Wieczności, ktoś bardzo ciężko zachorował, inny stracił pracę, wyjechał za granicę w poszukiwaniu chleba i pracy. W wielu domach odczuwalny i widoczny jest problem utraty pracy i brak środków do życia.
    Parafia nasza jest parafią nieco starzejącą się. Młodzież wyjeżdża z parafii i okolic w poszukiwaniu pracy i lepszego jutra. Wielu jest  takich parafian, którzy lekceważą niedzielną Mszę świętą. Regularnie na niedzielne Msze św. uczęszcza ok 25% parafian. Pozostali nie widzą potrzeby systematycznego praktykowania. Zbyt mało dzieci widzi ojca czy matkę klęczącą przy łóżku z różańcem. Zbyt dużo osób żyje bez związku, czy tylko w związku cywilnym, a ma możliwość zawarcia sakramentalnego małżeństwa. Często tłumaczą się tym, że nie stać ich an ślub w kościele. Argument ten zawsze jest przeze mnie obalany,  kiedy proponuję zawarcie małżeństwa bez jakichkolwiek ofiar i datków. Od wielu lat składane są deklaracje i tylko deklaracje, że przyjdą i uregulują swoje sprawy małżeńskie.
    Zmieniające się warunki życia, pęd za pracą, troska o lepsze jutro (które jest ważne)  Pana  Boga, wiarę i religię  oraz  praktykowanie wiary odstawiły już nie na drugi  lecz trzeci plan w życiu człowieka.
    Zdarzały się też sytuacje dziwne i niezrozumiałe, pretensjonalne. Bywały i wpadki. Aż trzy razy usłyszałem: „Tak często się księża zmieniacie, że nie zdążymy nawet was poznać”. Od razu wyczuwało się, że jesteśmy w domu, w którym rodzina już dawno nie była w kościele. Oczywiście nowym kapłanem w naszej parafii jest ks. Marcin. Smutne też były sytuacje, kiedy w rozmowie z dziećmi, które przed rokiem czy dwoma laty przystąpiły do I Komunii św. okazało się, że ani razu od tamtego momentu nie były u spowiedzi św. a kościoła rodzice nie odwiedzili nawet z okazji ostatnich świąt Bożego Narodzenia.
    Kapłana przyjęło ok. 75% parafian.  Parafia liczy 1688  katolików. Wszystkich mieszkańców na terenie naszej parafii zameldowanych jest wg urzędów Miasta Trzebini i Chrzanowa na dzień 31.12.2013 -  1907  osób.  Ok.  219  osób to niezdeklarowani i nieidentyfikujący się z Kościołem i parafią.
    Część domów i mieszkań  od lat pozostaje zamknięta, kiedy zbliżała się kolęda, nagle gasło w domu światło. Mieszkańcy tych domów „zapisali się” przed laty do parafii z okazji chrztów dzieci lub innych uroczystości religijnych. W innych rodzinach kolędę przyjmowała „stała delegacja” od lat ta sama, inni domownicy albo wyszli z domu, albo po prostu siedzieli w innym pokoju lub łazience razem z psem.
    Najczęściej jednak spotkania kolędowe należały do radosnych. Dziękujemy wszystkim naszym Parafianom, którzy przyjęli nas w swoich domach. Bóg zapłać za miłe słowa, troskę o Parafię i wszystkie sugestie, na pewno wiele z nich będziemy się starali wprowadzić w nasze parafialne życie. Serdeczne podziękowanie składam także za wszystkie przekazane ofiary.
    Dzieląc się radościami pokolędowymi z nadzieją patrzę w rozpoczęty rok, który zapisze się nam w pamięci jako rok kanonizacji Jana Pawła II.
    Mimo różnego rodzaju problemów podejmujemy współczesne wezwania z nadzieją, która zawieść nie może. Wszystko zawierzamy miłosiernemu Bogu, który sprawia, że słońce wschodzi tak nad złymi jak i dobrymi. Bóg daje każdemu szansę! Dla chrześcijanina nie ma sytuacji bez wyjścia.
    Zgodnie z hasłem duszpasterskim tego roku: WIERZĘ W SYNA BOŻEGO, będziemy chcieli realizować wezwania czasu zgodnie z sumieniem a ubogaceni łaską Bożą, będziemy czynić naszą lokalną rzeczywistość bogatszą i piękniejszą. Prośmy Boga o głęboką i autentyczną wiarę. Wiarę tę zechciejmy pogłębiać poprzez czynny i głęboki udział w niedzielnej Eucharystii, znajdźmy też czas na adorację Najświętszego Sakramentu w naszej bazylice. Zapraszamy więc wszystkich do współpracy. Prosimy też Was, Drodzy Parafianie, bądźcie nam życzliwi, wybaczcie ludzkie braki i wady oraz módlcie się za nas.  

Pozdrawiam serdecznie
ks. Piotr SDS – proboszcz